Premier obiecał pierwszoklasistom darmowe podręczniki. Wszystko ładnie, pięknie. Ostatnimi laty rzecz nie spotykana i wręcz niebywała. Ktoś przestawił wajhę ? Nie, to rok wyborczy. Z jednej strony rozumiem oburzenie obozu władzy liczną krytyką jaka płynie ze strony opozycji, że to tylko obietnice, które i tak pewnie nie zostaną spełnione i że bez wzglądu czy Premier coś obiecuje czy nie to i tak źle . Ale z drugiej strony - podstawowe prawo rynku - aby jednemu dać, drugiemu trzeba zabrać. Cudów nie ma. Ciekawe tylko jakie środowisko będzie grało rolę "drugiego" ?